Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 17 października 2016

Pudełko

Zarówno praca nad doktoratem, jak i osobiste doświadczenia pokazały, że niepełnosprawność zmienia sposób patrzenia na kobiety niepełnosprawne. Nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie ta zmiana ma swoje korzenie - w głowach kobiet czy postawach społecznych. Jedno jest pewne - między tymi dwoma źródłami zachodzi silna interakcja (osobiście stawiałabym na to drugie, ale pewna nie jestem). Niezależnie od tego, na którym źródle się opieramy, skutki często są takie, że niepełnosprawność traktujemy jako balast, który ogranicza nas na każdym kroku.
Nie tak dawno uczestniczyłam w warsztacie pod tytułem "Jak wyjść z pudełka?". Tytułowe pudełko to przekonanie, które często ogranicza nas w szukaniu najbardziej optymalnych rozwiązań. Wtedy zastanawiałam się, w jakich pudełkach znajduję się ja. Kilka zidentyfikowałam, ale jak się okazało, nie wszystkie.

Jakiś czas później przeczytałam opracowanie na temat zagadnienia kobiety w myśli (a jakże) Edyty Stein. Autorka stwierdziła, że krzyż Edyty pozwolił jej osiągnąć głębszy wymiar kobiecości. I wtedy wszystko złożyło się w jedną całość.

Wiem, że dla wielu wyda się to absurdalne, ale może by tak wyjść z pudełka traktowania niepełnosprawności jako czegoś ograniczającego, a zacząć postrzegać ją jako pewnego rodzaju... szansę? Szansę, którą można wykorzystać nie tylko w sposób tak wzniosły, jak Edyta, ale również bardziej prozaiczny, na przykład organizując jednodniową eskapadę do Szwajcarii celem konsultacji medycznych, jak ja. Ale o tym kiedy indziej.
Box, Case, Opened, Package

4 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że jest wiele rzeczy, które mogą się wydawać tragedią i bardzo przykrym doświadczeniem - ale mimo wszystko da się je przekuć w coś pozytywnego i wartościowego. Dla mnie czymś takim była moja niepłodność - dzięki której zdecydowanie lepiej poznałam siebie, swoje mocne i słabe strony. A przede wszystkim - gdyby nie ona, to nie byłoby teraz z nami naszego ukochanego synka adopcyjnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo często sami stawiamy sobie ograniczenia. I na ludzi z niepełnosprawnością też niestety często tak patrzymy. Na szczęście jest wiele osób niepełnosprawnych, które ciągle udowadniają, że to my mamy ograniczenia, nie one.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, sami potrafimy sobie stawiać największe ograniczenia :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem bardzo ciekawa, co myślisz na ten temat